Przez ponad 20 lat Roger Federer współpracował z marką Nike. Jednym z efektów tej kooperacji było stworzenie linii produktów sygnowanych inicjałami tenisisty – „RF”. Umowa sponsorska wygasła w marcu 2018 roku, a Federer stracił prawo do używania powyższego oznaczenia, które jest zarejestrowane jako znak towarowy (EUTM 006819395) na rzecz Nike Innovate C.V.
Coś się kończy, coś się zaczyna. W 2018 roku na wimbledońskiej trawie Roger Federer po raz pierwszy zaprezentował się kibicom w stroju marki Uniqlo. Odmieniony wizerunek był wynikiem umowy wartej 300 milinów dolarów, jaką japoński producent odzieży zawarł z tenisistą na 10 lat. Być może kwota ta byłaby jeszcze wyższa, gdyby Uniqlo mogło umieszczać na strojach i akcesoriach firmowanych przez tenisistę logo „RF”, które jest dobrze rozpoznawalne w tenisowym świecie. Pikanterii sytuacji dodaje fakt, że firma ubierająca obecnie Federera nie produkuje obuwia, a zwycięzca 20 turniejów wielkoszlemowych nadal gra w butach Nike, tyle że bez swoich inicjałów.
„RF” należy do Nike
Pod względem prawnym Nike nadal jest właścicielem znaku towarowego „RF”, zarejestrowanego w 2009 roku w klasach użytkowania obejmujących odzież i obuwie. Federer z kolei jest właścicielem znaków towarowych obejmujących jego pełne imię i nazwisko oraz podpis, dlatego też nie są one przedmiotem sporu.
Jeszcze wiosną 2018 roku Amerykanie nie wykazywali woli odsprzedania tenisiście praw do logo „RF”. Jednak rok po zakończeniu współpracy z zawodnikiem, Nike zaprzestał sprzedaży ubrań i akcesoriów z inicjałami Szwajcara. Choć Federer z optymizmem odnosi się do możliwości odzyskania kontroli nad wspomnianym znakiem, to przepisy dotyczące ochrony znaków towarowych są klarowne, podobnie zresztą jak ważność zapisów w umowach. Czy w związku z tym legendarny gracz ma szansę zdobyć prawo do logo „RF”?
Znak towarowy (EUTM 006819395) zarejestrowany na rzecz Nike Innovate C.V.
Konsekwencje biznesowego rozwodu
Michał Resmer, radca prawny w kancelarii JWP Rzecznicy Patentowi, obok możliwości licencjonowania praw do znaku towarowego, dostrzega dwie inne i najbardziej prawdopodobne możliwości rozstrzygnięcia sytuacji. – Na wstępie warto zauważyć, iż nie chodzi o inicjały jako takie, lecz o konkretny ich układ graficzny objęty rejestracjami znaków towarowych (EUTM 006819395) i utrwalony w świadomości fanów tenisa oraz szwajcarskiego mistrza. To, co wydaje się najlepszym wyjściem z sytuacji, to odkupienie wszystkich praw ochronnych lub też odczekanie 5 lat, kiedy będzie można stwierdzić ich wygaśnięcie z uwagi na brak rzeczywistego używania.
Casus Federer vs. Nike jest dobrą przestrogą dla tych, którzy rozpoczynają swoje zawodowe kariery lub zakładają działalność gospodarczą. – Wadliwie skonstruowane umowy lub zrzeczenie się praw na rzecz podmiotów trzecich celem szybkiego osiągnięcia korzyści może mieć wieloletnie konsekwencje i uniemożliwić sprawne poruszanie się w świecie własności intelektualnej – szczególnie gdy sukces jest większy niż ktokolwiek mógł przewidzieć – przypomina mecenas Resmer.
Dlatego tak ważna jest szczegółowo wypracowana strategia ochrony praw, która pozwala na zabezpieczenie własnej pozycji rynkowej i skuteczne zwalczanie nieuczciwej konkurencji ze strony podmiotów dążących do bezprawnego czerpania korzyści z cudzych osiągnięć.
– Co ciekawe, błędów młodości Szwajcara nie popełnił choćby Novak Djoković, który zarejestrował emblemat zbudowany na swoich inicjałach na siebie (EUTM 012464951), nie powierzając swojego losu któremukolwiek z gigantów produkujących odzież sportową – podsumowuje Michał Resmer.
Strategia lubi precyzję
Kariera sportowa jest bardzo delikatną konstrukcją. Trudno przewidzieć, ile będzie trwała, więc tym bardziej trzeba strategicznie patrzeć na proces budowania osobistej marki, uwzględniający ochronę praw własności intelektualnej. Od kilku lat Roger Federer gra mniej turniejów i więcej uwagi przywiązuje do regeneracji organizmu. W ten sposób wydłuża swoją karierę, nie określając jednocześnie, kiedy nastąpi jej koniec. Kilkanaście lat temu prawdopodobnie nie przypuszczał, że tak długo będzie pozostawał aktywnym zawodnikiem, co mogło mieć wpływ na podejmowane decyzje i kształt przyjętej wówczas strategii ochrony praw wyłącznych. Być może dlatego Federer zgodził się, by znak towarowy zbudowany z jego inicjałów zarejestrowany został na rzecz Nike. Jednak bez względu na minione okoliczności, wiele wskazuje, że strony sporu będą dążyły do osiągnięcia porozumienia na drodze negocjacji, chcąc uniknąć sądowej batalii i niepotrzebnych szkód wizerunkowych.
Tym bardziej, że mimo 38 lat Roger Federer nadal walczy o najważniejsze trofea i woli zachować energię na sportową rywalizację. Według tenisowych ekspertów jego kariera na pewno nie zakończy się przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio w 2020 roku. Obecnie przygotowuje się do walki o kolejne wielkoszlemowe zwycięstwo na nowojorskich kortach Flushing Meadows. Wygrana Szwajcara w US Open byłaby jego pierwszym takim triumfem w barwach Uniqlo.